Pieczenie chleba nie jest dla mnie niczym nowym - odkąd w 2006 roku kupiłam maszynę do chleba, kilka razy w miesiącu piekę pyszne bochenki z mąki pszennej razowej (graham, typ 1850) z dodatkiem drożdży, wody lub kefiru i przypraw (czarnuszka, kminek, różne zioła itp). Po pewnym czasie jednak smak pszennego chleba na drożdżach trochę mi się znudził. Zatęskniłam za żytnim chlebem na zakwasie, o kwaśnym smaku. Kilka razy próbowałam upiec na różne sposoby żytni chleb na mące razowej typ 2000, ale bez skutku - zawsze wychodziły nienadające się do niczego zakalce. Trochę to trwało, zanim dojrzałam do wyprodukowania własnego zakwasu, przepis zaczerpnęłam z tej strony.
Dzisiaj to już czwarty dzień zakwasu. Zaraz dokarmię go kolejną porcją mąki i wody. Już pierwszego dnia zaczął bąbelkować i dziwnie pachnieć. W trosce o przyszły chleb od trzech dni nie otwieram okna w kuchni, bo zakwas lubi ciepło. Trzymam go na płycie, blisko gotujących się potraw. Trzymajcie kciuki, aby nie okazało się, że w piątek, kiedy przyjdzie dzień pieczenia, będę musiała go wyrzucić... Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pierwszy chleb może wyjść różnie, ale ponoć zakwas im starszy, tym lepszy, tak więc wszystko dopiero przede mną :)
trzymam kciuki za zakwas -:)
OdpowiedzUsuńzdjecia oblednej wielkosci , mozna je jeszcze powiekszyc, widac super babelki
Basia, ubolewam, że nie czujesz jak ślicznie pachnie ;-)
OdpowiedzUsuńChleb w piekarniku...
OdpowiedzUsuńczekam na rezultat i zdjecie
OdpowiedzUsuńOj Baska Baska, zjadłam kawałek piętki! Wieczorem! Boshhh
OdpowiedzUsuńJeszcze gorący wyglądał jak klucha. No i w przepisie było napisane, że można kroić dopiero jka będzie zimny.... Tja...
Smak - kwaśny, ale dobry. Może tego zakwasu ciut za dużo... Jutro robię następny ;-)
co tak placzesz ? z czym go zjadlas ? dawaj zdjecie hehe
OdpowiedzUsuńno i pewnie, ze trzeba bylo poczekac az wystygnie, ale rozumiem cie doskonale i robie dokladnie tak samo mdr...
Basia, zjadłam bez niczego :D
OdpowiedzUsuńFotki będą jutro ;-)
Ja piekę chlec na zakwasie żytnim z mąki orkiszowej 1850 właśnie w maszynie do chleba. Nie wyrasta bardzo wysoki, ale taki normalny bocheneczek :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że na zakwasie w maszynie się uda, a jednak. Mam program na 3,5 godziny i wystarcza.
pozdrawiam :)