
Składniki
1 polędwiczka wieprzowa (35 dkg)
2 średnie cebule
6 sporych pieczarek
łyżka oleju
2 ząbki czosnku
kulka ziela angielskiego i owocu jałowca,
mały liść laurowy, sól, pieprz, majeranek
natka pietruszki
szklanka surowego pęczaku
Rozgrzać olej, wrzucić pokrojony (pokrojony, a nie wyciśnięty) czosnek, po 2 minutach zwiększyć płomień i na bardzo gorącym tłuszczu obsmażyć przez ok. 5-7 minut wcześniej umyte, wysuszone i pokrojone w kostkę mięso. Dodać pokrojoną dość grubo cebulę oraz pieczarki, a także ziele angielskie i jałowiec (rozgniecione w moździerzu), liść laurowy i sporą szczyptę majeranku. Wszystko podlać kilkoma łyżkami wody, przykryć i dusić ok. 20 minut. Następnie dorzucić wypłukany pęczak, dodać ok. 1,5 szklanki wody (lub bulionu) i dusić przez 30-40 minut, uzupełniając w razie potrzeby płyny. Na końcu posolić, popieprzyć i dodać natkę z pietruszki.

Wyszły mi z tego dwie spore porcje. Pęczak dobrze komponuje się z wieprzowiną, a dzięki przyprawom wszystko było bardzo aromatyczne. Następnym razem zrobię pęczak z wołowiną :)

wyglada znakomicie i przepysznie :)
OdpowiedzUsuńpeczak daje duzo mozliwosci, bo tez mozna zrobic make , ktora nawet wykorzystuje sie do super przepisow tluszczowych .Ma bardzo lagodny smak w przeciwienstwie do maki z ciecierzycy.
Peczak swietnie tez zastepuje ryz w salatkach i fajnie sie komponuje z warzywami, pestkami a nawet morelami . Mozna tez zrobic "rizotto" MM
Robiłam raz naleśniki z mąki z pęczaku, wyszły pyszne i zamierzam znowu zrobić. Problem jest tylko taki, że zmielenie w maszynce do kawy pęczaku jest dużym wyzwaniem :)
OdpowiedzUsuńMam sporo pomysłu na pęczak. Oczyma wyobraźni widzę go w pasztecie lub pieczeni rzymskiej...
tak mielenie ziaren jest trudne . Recznie to wymaga duzoooo pracy i sily, a zwykle mlynki wysiadaja przy wiekszych ilosciach. Ja dlatego zainwestoiwalam w Termomixa i jak narazie jestem bardzo zadowolona , ale prawda jest taka, ze to jest drogie urzadzenie .
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze mieszkasz tak daleko, bo moglabym ci mielic ,a ty bys wypiekala :) i robila cudne zdjecia
Hehehe, też ubolewam nad tą cholerną odległością ;)
OdpowiedzUsuń