sobota, 25 lutego 2012

Pulpety w sosie pomidorowym


Są dni, kiedy dokładnie planuję obiad, wymyślam nowe przepisy i eksperymentuję. Są też takie dni, gdzie łączę ze sobą intuicyjnie na szybko to, co mam w lodówce i nie skupiam się na walorach smakowych i wizualnych. Czasami efekty bywają jednak zaskakujące. Tak było w przypadku tych pulpetów, które robię za każdym razem, jak mam mięso mielone i nie wiem, co z nim zrobić. Zrobiłam na szybko (ok. pół godziny), ale podczas jedzenia czas zatrzymał się w miejscu. To było pyszne, a ja jestem genialna :D

Składniki
250 g mięsa mielonego (sama zmieliłam kawałek szynki wieprzowej z gulaszowym wołowym)
1 jajko
2 łyżki otrąb owsianych
2 łyżki mielonych migdałów
kilka piór natki z pietruszki
sól, pieprz, czosnek, płatki chili
kawałek sera feta
pół litra soku pomidorowego (lub dobrego przecieru)
1-2 łyżki mielonego siemienia lnianego

Dokładnie wymieszać mięso, otręby, mielone migdały, jajko, z przyprawami (sól, pieprz), wyciśniętym czosnkiem oraz drobno pokrojoną pietruszką. Formować kulki, wcisnąć do środka po kawałeczku sera feta, a następnie włożyć mięsne kulki do garnka z gotującym się sokiem pomidorowym. Sok wcześniej doprawić do smaku (płatki chili, sól, dowolne ulubione zioła, u mnie był czosnek). Gotować pulpety na wolnym ogniu ok. 20 minut. Jeśli nie są całe przykryte sokiem, przewrócić na drugą stronę, aby dokładnie się ugotowały. Jak już będą gotowe, dodać do garnka siemię lniane, które zagęści sos. Pogotować jeszcze z 5 minut i podawać. U mnie tradycyjnie - z fasolką szparagową. Jeść z apetytem. Jedna kulka spadła mi na podłogę (ot gapa jestem), ale długo tam nie poleżała. Mam mały odkurzacz, który pochłania wszystko, a szczególnie takie pyszności ;-)


4 komentarze:

  1. Bardzo przydatna komenda "Sprzątaj!" , myślę, że dla mojej Noli najbardziej ulubiona :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No i zgłodniałam przez Ciebie ;) Ale OK - jestem na diecie śmietnikowej (wrzucam w siebie wszystko jak leci) i nawet o tej porze nikt i nic mnie nie powstrzyma przed pożarciem pieczonego ziemniaczka, który został z kolacji :]

    Tęsknię za "ogarnięciem się" i Twoje przepisy bardzo mi pomagają w siłowaniu się z samą sobą, dzięki nim mam argument na "tak" ;) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i piekne i jakie kolorowe -:)
    a Irka lubi porzadek -:) podrap ja za uszkiem ode mnie i przytul psa

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie bomba obiad, takie pulpety tylko nie w wersji MM kojarza mi sie z tymi, ktore przygotowywal dl mnie tata jak wyjezdzalam na studia - takie zaopatrzenie dla studentki na obiady:) siup do sloiczka, troszke podgotowac i gotowe:)

    OdpowiedzUsuń